krwawy potop
Nie wątpię w Ciebie tylko pytam
gdzie byłeś Boże
czemu ramionami
nie zasłaniałeś niewinności
gdzie byłeś
gdy soki życia
rozlewały się po ziemi
którędy kroczyłeś
czemu omijałeś
zamiast powstrzymać
odciąć nienawistne dłonie
obiecałeś zrzucać
zasłonę miłości
opamiętanie wzbudzać
w umysłach wytresowanych
a może z czartem negocjowałeś
gdy dzieci twoje umierały
czemu więc
każesz czekać na cud
przecież to Ty obiecałeś
że nigdy więcej
kładąc łuk na obłokach
jako znak przymierza
Komentarze (37)
Dziękuję wszystkim z komentarze
dobrej nocy życzę
może to przestroga
nam dana od Boga???
pozdrawiam serdecznie.
Nic się nie dzieje w życiu bez przyczyny,
więc jej trzeba szukać, a nie Boga winić!
Pozdrawiam!
temat trudny i bolesny serdeczności
zatrzymał mnie wiersz:)
bardzo trudny temat poruszasz
ale nie szukajmy winy w Bogu a w sobie
pozdrawiam
Nie wiem...
Nie znam odpowiedzi.
Ludziom dał rozum i wolną wolę, zachowują się tak,
jakby go nie mieli, nienawiść sięga zenitu!!!
Nikt nie wie czym kieruje się
Bóg kreując swoje wyroki i pewnie
nigdy tego się nie dowiemy.
Pozdrawiam:}
dobry acz smutny wiersz Pozdrawiam:))
niestety wiele pytań a brak odpowiedzi, refleksyjnie,
pozdrawiam:)
dopisek okay :))
Sabinko, skupiłam się na wierszu i komentarzu a
zapomniałam o zasłużonym plusiku, co niniejszym czynię
:)
Wena 48 według życzeń -zrobione
witam pięknie wszystkich:)))
bardzo dobry wiersz sklania do refleksji pozdrawiam