Krzywe Zwierciadełko życia
Co chcesz do cholery powiedzieć o życiu?
Jestem wielkie nic! wyczytałeś to w
piciu?!
Może gdzieś Cię ktoś usłyszy, jak
krzykniesz raz drugi trzeci.
W betonowych zaroślach miażdżycy, wyśmieją
Cie dzieci!
Nikogo nie obchodzi ze masz problemów
kilka,
Ze twoja matka wolałaby być matka wilka,
ze nikt cię nie kocha i zgubiłeś
szczęście
Nie czujesz ciepła i nie wiesz gdzie twe
miejsce
Czas zamknąć paszcze...
powiedzieć sobie szczerze...
Kim jestem i czym jest to życie
nie wieżę byś znalazł się na szczycie
ale zawsze warto spróbować
i takie proste rady zanotować.
No i mogło by się to już tak zakończyć
Jednak nic tu mądrego się nie ukazało
Wiersz nie jest radą jak szczęście
połączyć
Lecz jak słuchać by mniej Cię bolało.
Komentarze (3)
Czytam ten wiersz i mam mieszane uczucia, czy taki
masz teraz styl pisania czy sam przechodzisz trudny
okres dorastania.Sam wiersz dobrze napisany tylko
czuję dziwne emocje, może sie mylę , pozdrawiam
Młody wilczek żądny krwi? Wilczy język (paszcza) do
ludzi nie przemawia, więc trzeba uczyć się tego
ludzkiego np. wierzy zamiast wieży.
No Kamilu Heniowy-całkiem przypadkowo,ale miałem to
szczęście akurat trafić na Twój wiersz.Dosłownie
niedawno wróciliśmy z miasta i zdążyliśmy się posilić.
Wiersz bardzo ciekawy i zresztą bardziej spojrzeniem
młodego mężczyzny widziany,ale dosłowny jeśli chodzi o
treść pasujący różnej grupie ludzi o różnych barwach
społecznych i rodzinnych..jest sporo w nim
dramaturgi,a przekonanie że całe nasze doczesne życie
to jedna walka o egzystencje często widziane jak w
krzywym zwierciadle dopełnia obrazu i potwierdza starą
regułę że człowiek głupcem się rodzi i takim umiera -
ale tego zaszczytu nie zabraknie nikomu..pozdrowienia
dla reszty w Szwecji..powodzenia