Krzyż
dla wszystykich chorych i cierpiących....
"Krzyż"
Szła długim ciemnym korytarzem...nie
widziała jego końca,
tak jak nie widziała końca swego
cierpienia
okropną chorobą.
Oczy miała zamknięte...jeszcze usmiechała
się trzymając go za ręke...
Choć obawiała się tego co ją czeka kiedy
przejdzie mroczny korytarz,jednak
ufała.Ufała w opatrznośc Bożą...zaufała
Panu,że z nim nie zginie
w labiryncie własnego krzyża.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.