krzyż/a/cy...( z końcówką my)
"gdybym ci ja miała" a nie mam
mam swobodę bycia w niebyciu
kran zakręcony ciężko się plecie
czas zmitrężony na zniewoleniach
tego mi brak tamtego szkoda
iść nie pozwalają wyjść się nie chce
szaleje CHOROBA paskudna metafora
ot zmora naszego teraz
w domach zgrzyta w pracy panika
ciężka atmosfera na zakupach
tłok natłok tu i tam szczęka zgrzyta
dokąd zmierzasz człowieku
coraz mniej w nas z C Z Ł O W I E K A
nie uciekniesz nie schowasz się
zamkniesz drzwi czy wyjdziesz na ulicę
mętnieje powietrze którym oddycham
Komentarze (39)
Wiersz na tak.Nie pamietam takiej bezradności. Czekamy
na zmianę. Pozdrawiam.
Najgorsza w tym wszystkim jest bezsilność, do tego
strach o najbliższych i o siebie...
Pozdrawiam serdecznie :)
Na ten czas... trudny czas - polecam czytanie -
obtoczyłam się książkami, słucham przyjemnej muzyki,
wpadam na beja, odpoczywam (obowiązkowo - przy
rekonwalescencji) - życzę zdrowia i wiary, że wszystko
co złe minie. A wiersz? Mz. bardzo dobry, taki
rzeczywisty - wielu z nas odnajduje tu swoje emocje.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiersz adekwatny do chwili. Bardzo Na TAK. Ciekawie
poprowadzony, zatrzymuje do refleksji. Pozdrawiam :)
Halinko - tulę i pocieszam.
Tylko niebaniesię pozwoli tro znieść, im mniej
strachu, tym później do piachu. A że tam wszyscy się
znajdziemy - to przecież święta prawda.
Witaj
Prawdziwy tekst o dzisiejszej rzeczywistości.
Zdrowia życzę Maleńka.
Słuszne uwagi.
...oto sie rozchodzi ze nie oddychasz, maseczka ci
tego broni...:)
Ciekawy na dzisiejsze trudne czasy - dobrze że
mieszkam nad morzem gdzie powietrze mniej zatrute...
pozdrawiam serdecznie:-)
Rozumiem to, ale osobiście nabrałam dystansu na te
absurdy i ich nie słucham. TV od lat nie oglądam i
dobrze mi z tym,tez radzę. Jeszcze wróci normalność i
będziemy wspominać ten chory czas Kłamstw.
Pozdrawiam. :)
pozdrawiam z podobaniem dla wiersza i refleksji
:)
a to ciekawe ... mnie ogranicza tylko zona dwa razy
dziennie tylko po gębie dostaję ...a tak mogę śpiewać
wolność i swoboda ...
Smutne czasy nastały:(
Jednakże epidemie to nie nowego dla ludzkości, taka
hiszpanka np zabiła więcej osób, niż pierwsza wojna
światowa...
Niektórzy twierdzą, że każdy z nas na to diabelstwo
zachoruje, tylko pytanie ile osób pokona to obronną
ręką?
Najgorzej jak ma się słaby organizm a wiek podnosi
wartość ryzyka...
Wiersz do zastanowienia, w każdym razie i adekwatny do
czasów w jakim przyszło nam żyć.
Pozdrawiam.
Żyjemy w czasach jakich żyjemy,
problemów w koło jest co niemiara,
dość długo walczyć z nimi będziemy,
czyżby spotkała nas boska kara?
Jednak warto pozytywnie ustawić się
do otaczającej nas rzeczywistości,
wierząc, że zła sytuacja wcześniej czy później
ulegnie poprawie.
Fajny, jakże smutny wiersz. Serdecznie pozdrawiam
życząc zdrowia
i miłego, spokojnego weekendu :)
skłania do refleksji i wzbudza emocje
niemocy...wszyscy w tym tkwimy...pozdrawiam