A kto tyje...
A kto tyje,
ten co żyje,
ponad stan,
jak wielki pan.
Żre kiełbasy,
bo wciąż łasy,
na łakocie,
których krocie.
Torty w masie,
wonnej krasie,
mięs uroda,
odejść szkoda.
Ciastek tony,
pcha szalony,
kremów sterty,
dla oferty.
I dlatego,
chcąc smacznego,
zje nadmiary,
pełen wiary.
Diety trzymać nie podoła,
choć organizm wolniej woła.
Choć organizm z bólu jęczy,
bo jedzeniem tym się męczy.
Ale darmo...
Bo kto tyje,
ten co żyje,
Ponad stan,
jak wielki pan.
Komentarze (8)
wiersz z humorem, dużo w nim prawdy, problem otyłości
narasta, nieprawidłowa dieta, wysokokaloryczna,
siedząco-leżący tryb życia to przyczyny
tycia...pozdrawiam
no bo :) " Jesteś tym co jesz". pozdrawiam ciepło :)
Prawdą jest, że nad miarę tyje, kto stosy frykasów
dziennie je, a w dodatku się nie rusza, bo przeszkadza
mu w tym tusza.
Masz rację,ale ci co żyją ponad stan i nie za swoje i
tak nie wiedzą co jedzą...powodzenia
...co za dużo to niezdrowo...ale te kalorie są takie
smaczne ;-)))
Najlepiej to widać w marketach. Olbrzymie wózki pełne
jedzenia.
Z humorem lekki dobrze się czyta.
Dowcipnie, brawo__________>+