Lalka
Radosne oczy -
Jakby plastikowe.
Różowe usta -
jakby sztuczne.
Roześmiana twarz...
... kłamię.
Często, gdy serce się rozrywa,
Dusza płacze i łka – z ciała się
wyrywa,
Ja – jakby we śnie dni kolejne
przeżywam.
Nie krzyczę, nie narzekam, przy Tobie nie
roztkliwiam.
Udaję – że wszystko jest cudownie,
A ja idealna – bardzo wymownie...
A gdy zapada zmrok i słońce traci swój
blask,
Pojawia się zgrzyt, pisk i wrzask.
Zostaję sama, sama przeciwko sobie
wybucham.
Sama sobie swoje błędy wyrzucam.
Rozmyślam nad każdą z ważnych mi spraw,
Analizuję każdą z zapamiętanych dat,
Zastanawiając się – Co jest nie tak ?
Komentarze (3)
To była literówka:) Dziękuję za rady, wykorzystałam ;)
Wiersze były pisane w jednym dniu, taki akurat miałam
humor, więc oba są w zbliżonym klimacie :) Dziękuję za
przeczytanie :)
"Była dla niego laleczką..zabawką liryczną przed
snem.." Poprzedni wiersz w zbliżonym
klimacie..monotematyka :(.. M.
"Nie krzyczę, nie narzekam, przy Tobie się nie
roztkliwiam." - tutaj moim zdaniem "się" nie jest
potrzebne. Poza tym w przedostatnim wersie
"Analizują" = znaczy oni, czyli kto? A może tylko
literówka? Może miało być "analizuję".