Lament sroki
Dziś czuję się niedopieszczona,
nikt nawet mnie pogłaskać nie chce.
Sroce wypadłam spod ogona,
przez to gówniane piszę wiersze.
A gdyby to był ogon orła,
poszybowałabym w obłokach
i wtedy bym nareszcie mogła
popatrzeć na ten świat z wysoka.
Komentarze (46)
Widzę wiersz lśniący, miodowy. Z mocą i to z tą
polerującą świat.