Latarnia
Latarnio morska na mieliznach życia
szeroko otwarta na świąteczne pływy.
Przy dźwiękach dostojnych, w blasku
wiecznej lampy,
fale wypełniają twe strzeliste wnętrze.
Przyczółku nadziei na wzburzonym morzu,
gdzie topią się łodzie i zrywają sieci,
gdzie gwałtowne prądy spychają na rafy,
przynosząc rybakom coraz słabszy połów.
Smak soli się miesza z pokorną modlitwą,
łaskawe promienie wpadają w witraże,
tańczą po pragnieniach, malują otuchę
i ocalałym niosą święty spokój.
Komentarze (51)
jak wiem latarnia morska sprowadza zagubionych do domu
...
Gdy kapitan źle odczyta latarni sygnały, to statek
rozbić się może o przybrzeżne skały...
+ Pozdrawiam
Ładna refleksja
Pozdrawiam
Dobra refleksja.
Pozdrawiam niedzielnie:)
Nawet, kiedyś już ocalała nie ma świętego spokoju.
Trzeba cały czas wpatrywać się we wzburzone morze, by
w razie czego wyruszyć na ratunek innym.
tą latarnią może być kościół