Lato
Pierwsze śliwki dojrzewają w sadzie
Wieczorami czuć rezedy woń.
Na wysepce brzozowy gąszcz kładzie
Cień na jasną od księżyca toń.
Grają świerszcze, skrzeczą żaby w
trzcinach
Słychać także, jak gdzieś w lesie, hen
Huka sowa. Choć noc się zaczyna
Wciąż nie może trafić do mnie sen.
Wiatr już ucichł, ale fala pluska.
Z góry księżyc, jak wytarty tynf
Patrzy, jak na srebrnych wody łuskach
Cicho tańczy rój jeziornych nimf.
A ognisko na półwyspie płonie
I z daleka dobiega tu gdzieś
Drobną falą niesiona po toni
I od ściany drzew odbita pieśń.
Komentarze (17)
dobranoc Michale ...
wiersz napisany pięknie a rechot żab ma swój urok
zwłaszcza w księżycowa noc ...
...Na wysepce brzozowy cień kładzie
Się na jasną od księżyca toń...
- coś się tu podziało (to do poprawy)
dobrej nocy Michale:))
jeszcze wrócę..