Ławka
O mnie i o Kimś...
Siedzimy na ławce obok Siebie,
ciepły wiatr otula Nas..
Trzymasz ręce blisko Siebie.
Słońce ogrzewa Nasze twarze.
Czuje niepokój..
Coś sie dzieje...
Jakaś burza...
Dusze Sie.
Uśmiech sztuczny odczuwam na Sobie..
Rozmowa o niczym...
Schowany wzrok...
Cisza...
Jak fala- słowo,
uderza we mnie...
Słyszę mowę...
W głowie pustka.
Na skórze pojawił sie dreszcz,
usta zaschnięte...
Wiatr jak by ustał...
Nic nie istnieje.
Tylko Twój głos...
i " nie".
Odwracam twarz,
by ukryć smutek...
Nic nie mowie.
Z obojętna twarzą odchodzę...
Już nie ma Mnie.
Nie ma Nas...
Pozostał tylko wiatr,
ten co utulił
niegdyś serce me...
Wiersz ten opowiada o moim śnie... choć nie było takiej scenerii - sens jest ten sam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.