Letarg
Nie ma cię tutaj
i tam też nie ma,
w żadnych prognozach,
ani w marzeniach.
Pewność bezwzględna.
Jest filiżanka
(czasem ktoś pyta,
dlaczego jedna)
i czarna kawa.
Odkąd cię nie ma,
piję bez mleka.
I nie ma chwili,
bym nie myślała,
że nic już nie mam.
Los zabrał wszystko
to co kochałam.
Oprócz milczenia.
A, jeszcze cień mam.
Nocą przy świetle latarń
szepczemy na każdy temat.
On jeden wie, że
wbrew przypuszczeniom
białych fartuchów,
nie jestem niema.
Komentarze (73)
Los, bywa okrutny, bezlitosny,niesprawiedliwy.
Podoba sie wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie, po prostu pięknie :) pozdrawiam i głos
zostawiam +
Samotność nigdy nie będzie naszym sprzymierzeńce.
Ładnie i zmysłowo ją ujęłaś.
Pozdrawiam:)
Pięknie piszesz, chociaż dzisiaj smutno.
Słonecznego dnia ;-)
Najbardziej poruszyła mnie ostatnia strofa, jakby
kulminacja nagromadzonego bólu. Serdeczności.
Mimo wszystko nadal wie, co się dzieje wokół.
/Los zabrał wszystko
to co kochałam./Smutne...przytulam;)
stan zawieszenia po utracie ukochanego. Dobrze oddany
klimat beznadziei.
tylko cień nieodzowny wszystkich towarzysz
smutny wiersz
serdeczności:)
Smutny bardzo -wzruszyłam się ..
Pozdrawiam serdecznie .
Strasznie smutaśnie dziś u Ciebie Aniu. Chętnie
podesłałabym Ci jakiegoś Anioła do towarzystwa. Może
być brunet?:) Pozdrawiam :)
poruszajacy smutek...
poki jest nasz cien, zyjemy
- to najwazniejsze:)
poZdrowka;)
przed /dlaczego/ dalabym przecinek i jeszcze ze dwa
gdzies tam:)
Jak zawsze - dobrze poprowadzony wiersz, w bardzo
smutnym klimacie(jak dla mnie). Miłego wtorku:)