Limeryki Dolnośląskie c. d.
Pewien wiekowy rolnik z Gromadki
założył w niedzielę żółciutkie gatki,
a chcąc wyglądać nad wyraz modnie,
to ubrał je sobie na długie spodnie,
czym rozbawił z pół Gromadki.
Zaś młody mieszkaniec Wrocławia
wracając nad ranem, zobaczyć chciał
pawia,
a że w drodze do ZOO poczuł się
niedobrze,
to wnet puścił pawia z mostu na Odrze.
Tak spełnił marzenie mieszkaniec Wrocławia.
A jeden mężczyzna z Rokitek
za nic miał cnotę u kobitek
i mawiał, że najlepsza żona
to taka wcześniej doświadczona.
Czym radował kobitki z Rokitek.
Komentarze (4)
Udane:)... chyba najbardziej przypadl mi do gustu
ostatni. Czekam na kolejne
krotko dowcipnie i z sensem dobre limeryki brawo!
Świetnie napisane limeryki, wesołe dowcipne.
Rozbawiłaś mnie.
Haha ubawiłam sie:) Naprawdę niezły wiersz:)
P.S. Na Dolnym Śląsku mam rodzinę:)