Liscie
Kazdy z nas jak lisc zegluje po oceanach zycia Gdzie zapuscimy swe korzenie? Gzie znajdziemy przystan?
Zapatrzylam sie przez chwile na ten lisc
Taki wolny beztroski
Jak wzrasta na galezi
To niesamowite....
Niepojete....
Cudowne....
Zatopilam swe mysli nad nami
Wszytkimi
Toba mna nimi
Wszystkimi innymi
Jak liscie wzrastajacymi
Na galeziach domow osadzonymi
Bez korzeni
...Jeszcze bez ....
Wzrastamy jak paki na wiosne
By kazdej jesieni po kolei kazdy
Odplywal na falach wiatru
W dal....
W swoja przyszlosc...
By szukac innych lisci w tancu na
wietrze
By zapuscic swe korzenie
I patrzec na nowo wzrastajace liscie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.