List
Boże jak mogłeś ?
Jak mogłeś mi odebrać to
To , co najbardziej kochałam
Jaki z Ciebie Pan ?
To co kocham całym sercem
umiera lub odchodzi
Pozostawiasz ogromny ból w sercu
Nie umiem sobie z tym poradzić
Mój najukochańszy syn
Nadal nie umiem się z tym pogodzić
Jak mogłeś ?
O Panie ?
Ciągle myślę że wyjechał
Choć wiem
że odszedł
Odszedł do Ciebie
Myśl jest zbyt boląca
Serce pęka
Zadałeś mi najogromniejszy ból
Ból dla matki ogromny
Serce krawi
Jak mogę życ dalej ?
Ty Panie
Panem wszystkich
Panem życia i śmierci
Zadajesz największe krawiące rany
Nie ten co zabija ?
On jest tylko narzędziem
Tylko Ty
Właśnie Ty
Ty co masz władzę
To Ty decydujesz kiedy i kto
Dlaeczego On
Dlaczego właśnie On
Dlaczego mnie tak ukarałeś ?
Za co ?
Pytam się za co ?
Wiem ,że On jest Tam szczęśliwy
A co co ze mną ?
Pomyślałeś choć trochę ?
Pozostawiona samej sobie
Zniszczyłeś cały mój świat
Całe moje szczęście
Cała moją radość
Pytam się ?
Co ja takiego zrobiłam ?
Kogo zraniłam ?
Że mnie tak mocno ukarałeś
Przecież mogliśmyć dalej być szczęśliwi
Dleczego? Dlaczego?
Dlaczego?
Ból jest nie do zniesienia
Serce mi pęka i krwawi
Pytam się ?
Jak mam dalej żyć????
K.R. 28.03.2016
Komentarze (2)
Mocno przytulam pozdrawiam swiatecznie
Śmierć to żale do Boga i pytanie..Dlaczego ? wiem jak
to jest i każdy wcześniej czy później odejdzie .
Współczuję , tyle mogę tylko napisać .Pozdrawiam i za
słowa żalu punkcik zostawiam