LIST
Podświadomie czuł, że pisze
Jak kryptolog - siłą wyobraźni
próbował przeniknąć treść
i trwał w bojaźni
Wreszcie przeczytał
bardzo wzruszony
Skonstatował - cała ona
namiętna, szalona
Gdy chciał dziękować Bogom
za łaski objawienie
wstrzymała dziękczynienie
To tylko moja fantazja
nie bierz sobie do głowy
Zniszcz – bo jest to żart
Primaaprilisowy
Więc drżącą ręką podarł
list tak wyczekiwany
Zrozumiał, że nie do niego
był zaadresowany.
autor
zdzisław
Dodano: 2010-10-08 01:37:13
Ten wiersz przeczytano 500 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
......list był zaadresowany.....???....;-)))
....pozdrawiam ciepło lisci szelestem...;-)))
twoje myśli ukryte a słowa wzruszają....
Nasuwa mi się na myśl takie przesłanie "Nie wolno
bawić się kosztem uczuć drugiego człowieka". Sprytnie
zbudowany wiersz, skłania do refleksji...
bo to okrutna kobieta była ;-)
Rozczarowania są wynikiem nieopatrznego skrócenia
dystansu... Pozdrawiam.
pięknie i wzruszająco Każdy list co daje nadzieję
jest błogosławiony dla serca zakochanego ,to prawda
Pozdrawiam :)