Listopadowe drzewa
są jak duchy.
Przyklejone do kości
wręczają mi ostatnią skórę.
Liść przez mgłę...
Mogę wcisnąć go w ulubioną ksiæżkę
na dowód , że ( jeszcze ) nie zapomnę .
Albo niech zima go porwie , a ja będę
obserwować ile po nim zostanie.
Anemiczny listek chowa się pomiędzy
palcami zupełnie jak moje plany.
autor
Mirabella
Dodano: 2016-11-09 12:20:43
Ten wiersz przeczytano 758 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
plany są ważne w życiu tylko nie zawsze wychodzą.... +
Mocne i życiowo poetyckie. Fajne metafory i świetne
skojarzenia. Pozdrawiam
ooo... dobre metafory
ooo... dobre metafory
no te plany, Ktoś nam ciągle mota. Moje 'listki'
często też anemiczne. Pozdrawiam :)
PS. A skąd masz takie przypuszczenia? :)
bardzo poetycki ten listopad
Przecież kiedyś mgła opadnie droga Bogno. :))
Ściskam i pozdrawiam paa
Pięknie!
A plany zawsze mona zmienić :)
Pozdrawiam :)
pięknie :) pozdrawiam :)
Piękna jesienna refleksja. Pozdrawiam.
bardzo się podoba:) tulaski
bardzo , bardzo na tak ...plany też odległe jeszcze za
mgłą...
pozdrawiam
Listopadowe drzewa stają się coraz bardziej obnażone
I tak wszystko z liśćmi ma związki...pozdraeiam
serdecznie
liście jak plany- niespełnione spadają