Liwiecki wiersz
Liwiec – leniwie(c) - toczy swoje wody
wśród piasków ciszy... - Wiklina u
brzegów...
- Jakże już dawno nie byłem w tych
stronach
(- dawno - Twojego nie słyszałem... -
śpiewu)
Liście szeleszczą. Wokół zieleń trawy
i wzrok - w spokojnej zatopiłem rzece
- Znowu się rodzą odgłosy zabawy
już zapomnianej, dalekiej, dalekiej
Byliśmy tutaj – gdym zgadywać zdołał,
kędy się wije ten Liwiec rozgrzany
gdym szukał wkoło Twych ust – i korali
a sznur ich spływał ścieżyną śród kolan
Dziś to już wietrzyk co ledwie zawieje
przypomni Ciebie – i - niebieskie oczy
- to... - wspomnienie...
(zawieszone pomiędzy nadzieją
a uśmiechem
gasnącym z narastaniem nocy)
1984 r.(?)
Komentarze (36)
Każdy ma jakieś piękne wspomnienia, które od czasu do
czasu i ezką potoczą się po licu, a to jakże pięknie
opisane, choć żal poety wyczuwam lekki, a może się
mylę. Pozdrawiam.Czy z drugiego wersu nie umknęło i?
Wspomnienia...wspomnienia dobrze je mieć tęsknić do
miejsc z dzieciństwa i o nich pamiętać...pozdrawiam
serdecznie.
Nie wiem, kim jesteś - usunięty użytkowniku, al
pięknie dziekuję.
Pozdro:) - wolam w nieznane. - Może echo odpowie:)
przepiękne, romantyczne wspomnienie, które na zawsze
pozostaje w pamięci, pozdrawiam Wiki :)
Cóż tu się rozpisywać Piękny wiersz aczkolwiek
smutkiem wieje z nad Liwca Pozdrawiam Wiktorze
Serdecznie dziękuj za przemiły komentarz
Teresko! - fajnie, ze się podoba. jest nostalgicznnie,
miłośnie i wspomnieniowo.
Co do "srod" - wiem, ze archaizm, że przestarzale... -
ale - cóż! - w czym innymstaram się być nieco bardziej
wspólczesny. Nie twierdzę, ze muszę mieć rację: w
drugim wersecie - pozbędę się, ale w trzeciej zwotce -
pozostawię. Będę unikał, ale - nie za wszelką cenę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Marianie i Lukaszu! - powracalem w te miejsca często w
ówczesnych latach - niestety... - mimo malżeństwa -
samotny. Bylem - wciąż jeszcze - mężem kontraktowym.
Pięknie. Wiktorze powiało romantycznie. Pozdrawiam
popraw sobie śród na wśród
Aniu! - wiem oczywiście , ze w dwoch końcowych
wersetach jest całkowicie odmeenna sylabistyka, ale mi
- pomimo tego - czyta się bardzo dobrze. - nie chodzi
o sentyment. te sprawy - naet wewnętrznie - są
całkowicie zamknięte, niemal zapomniane. Spróbuję
innego zapisu wersyfikacyjnego... - może łatwiej bęzie
złapać czytelniczy rytm.
Za uwab=gę poświęconą w komentarzu - dziękuję i
serdecznie pozdrawiam:)
Wymownie tak pięknie jest wracać w miejsca które
pozostają w sercu.
Oby ci się udało wiele razy wracać do takich miejsc
pozdrawiam.
Wspomnienie miłości zatrzymuje szczęśliwy czas...
pozdrawiam
Janeczko i Kaziu! - cieszą mnie Wasze komentarze. -
Również dlatego, ze jestem "odmieńcem", który usiłuje
jednak wpisywać się w bliską Wam formację
światopoglądową. - cieszy mnie to, ze czasem - (nie w
tym wierszu) prezentuję kontrowersyjne zapatywania i
nie spotykają się one z waszym odrzuceniem. To
świadczy o poczuciu wolności i prawdziwej atmosferze
wolnościwlasnie w bliskiej nam formacji -
chrześcijaństwie i Katolicyźmie.
Przesylam sereczności na cały 2019 r.:)
Bardzo ładny wspomnieniowy wiersz.
Źle mi się czytały dwa ostatnie wersy,
przez zaburzenie rytmu. Wiem, że są wiersze, których
nie chcemy poprawiać ze względów sentymentalnych.
Miłego dnia:)
Dzięki Airo! - cenię sobie twój pozytywny komentarz,
bo wiem, ze starasz się być krytycznie nastawiona do
twórczości. to byl 83-4 r. - gdy - z istotnych pryczyn
musialem wstąpić w związek malżenski, pozegnać moje
zakochanie i - być niewolniczo wiernym. - Innej drogi
nie umialem znaleźć.
Pozdrawiam:)
Piękny...nie napiszę nic więcej, niż moi poprzednicy.
Wiktorze kocham Twoje wiersze!