Lo ve
Gdy nieznana byłaś mi błądziłem po ulicach
brudnych wśród liści żółtych splamionych
błotem
Gdy nieznana byłaś mi deszcz jesienny jak
po marmurze spływał po mej twarzy
Głuchy na miłość pozostawałem gdy nieznana
byłaś mi
Ale gdy Cię poznałem wtedy zrozumiałem że
zmienić muszę kamienne serce w gorący jak
węgiel żar
Serce skrzydlate moje przy Tobie
jak wróbel w karmniku hasa wesoło
Gdy Ciebie Kochana całuje w czoło
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.