LOTNISKO
bagaż pojechał na taśmie
to mój pierwszy lot
przerażona czekam aż opadnie mgła
w telewizji tyle mówią o wypadkach
czy podróż dojdzie do skutku
zapraszają na pokład
odczucie przerasta moją wyobraźnię
stewardessa prosi o zapięcie pasów
siedzę przy oknie
z lękiem zerkam w dół
oniemiałam z zachwytu
ujrzałam krajobraz z lotu ptaka
spełniło się zapewne dlatego
że nigdy nie leciałam samolotem
minionej nocy stałam się Ikarem
Grażyna Elżbieta Fotek
Komentarze (55)
ja jak byłem mały to coś latałem, ale jak teraz bym
miał, potraktował bym to jako pierwszy. pozdrawiam
Piękny wiersz Grażynko! Ikar z pewnością również bał
się swojego pierwszego, a zarazem ostatniego lotu!
najważniejsze, to odważyć się na ten krok :) Cieplutko
pozdrawiam :)
W dzisiejszych czasach łatwiej o "Ikarowe doznania" :)
Pozdrawiam!
ten pierwszy raz... zawsze budzi niepokój, przeraża i
zachwyca,
To jeszcze przede mną...i też się boję:-)Pozdrawiam.
przeżyłam to samo w 1975 roku leciałam z Krakowa do
Goleniowa tam i z powrotem serce miałam w gardle ale
widoki były piękne...pozdrawiam.
krajobrazy z okna samolotu to niewyobrażalne cudeńka,
szczególnie gdy lecimy w chmurach, świetny wiersz,
miłego dnia
Refleksyjny i bardzo interesujący dla mnie wiersz.
Dziękuję!
najważniejsze ze lądowanie szczęśliwe
pozdrawiam
Lot samolotem to coś wspaniałego.
Niezapomniane widoki i te piękne chmury połyskujące
jak piana. :):)
dobrze, że wylądowałaś szczęśliwiej niż Ikar :-)
miło było przeczytać, pozdrawiam serdecznie
Ładny opis pierwszego lotu:)
Pierwszy lot za toba bedzie ich teraz więcej ,a tego
co zobaczyłas nikt ci nie zabierze .
Ja się jeszcze nie przełamałam.
Ciekawy wiersz o pierwszej podróży pod i w chmurach .
Pozdrawiam .