Ludzie ślepi na oczywiste..
Dla wszystkich..
Zakochani..
Ludzie niewidomi na oczywiste...
W sobie zamknięci..
Od świata odcięci..
Swoim uczuciem..
Własny świat budują...
Wszystko różowe..
Piękne- ale fałszywe..
I nie wiedzą nawet, kiedy..
Ten czar pryska..
I jest szaro..
I jest ciemno...
I po co wam był ten róż?
I po co mówić:
"Kocham Go, On nie kłamie ? "
On kłamał..
Ty też..
Chciałam Cię ustrzec..
Nie słuchałaś..
Nie chciałaś zobaczyć..
Ale wybaczę wam..
Ludziom ślepym na oczywiste..
Ludziom głuchym na szczere słowa..
Zamkniętym we własnym świecie..
Ludziom niemym na złe czyny..
Które wybaczają z miłości..
Ludziom nieczułym na gesty innych..
Pragnącym tylko jednego dotyku..
Rozumiem was...
Ludzi zamkniętych na oczywiste..
Ślepych na oczywiste..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.