Ludzkość. Boli.
Płaczę. Non stop, choć łzy nie uświadczysz
na policzku,
spowiadam się przed sobą co dzień.
Pogardzam Rebelem buntownikiem.
Bo tak mi ciężko walczyć z wszystkim, co
mnie otacza,
wolałbym nieświadomie trwać w pustce życia,
zwanej przemijanie.
Ale nie potrafię. Ktoś rzucił mi krzyż na
barki i kazał nieść go za miliony,
ktoś bardzo skrzywdził w życiu. Dziś jestem
taki właśnie. Studiuję siłę mroku.
Pławię się w smole, oskarżam, szukam prawdy
w życiu,
a Prawda boli. Bo mówi o nas, ludziach.
Doktor Jackyl, chciał być dobrym
człowiekiem, niezauważonym dla świętego
spokoju,
Myster Hyde obnaża niedoskonałość
Stworzenia. Jest sumieniem Narodów.
Rozrywam się na dwoje, szaleństwo jakieś
krzyczy,
nie mogę uciec od świadomości, która uczy
czym jest życie.
System oplata mnie jak drut kolczasty.
Widzę to, choć wielu nie chce zobaczyć.
Że marnym pyłem jesteśmy dla władzy, choć
chcemy inaczej.
I cierpię. Moja choroba to świadomość.
Zdolność postrzegania prawdy w spisku
systemowym,
kto widzi, ten wie. Ludzkość bardzo
boli.
Zadaje rany, które się nie goją,
czynem, słowem, wyznaniem. Kalectwem
epokowym.
Jakby ktoś mnie oślepił duchowo, mentalność
mą na manowce wyprowadził,
byłbym większością. W sumie szczęśliwym,
ogłupiałym baranem.
I nie płakałbym, jak płaczę. Ale czy byłbym
sobą?
Kim jest Rebel? Szaleńcem, czy wojownikiem
o Prawdę... Gdzie jesteś Boże...
Komentarze (6)
wtaj, szamoczesz się w tym życiu, jak ryba kiedy
spuszcza się wodę ze stawu,
zaczyna brakować tlenu. tobie też brakuje
właściwego miejsca w świecie. walczysz
z niemocą. w pojedynkę nie wygrasz.
koniecznie znajdź przyjaciela,przyjaciólkę.
proza godna uwagi. pozdrawiam
Wiesz co facet ty albo przesadzasz z jakąś substancją
albo przemawia przez ciebie jakiś guru.
Odpowiem za niego : proza. Za to doskonała i zasługuje
na uwagę.
w pojednynkę trudne jest naprawianie świata - życie
boli - najbardziej w nim boli bezradność -jesteś
wrażliwym człowiekiem -pozdrawiam
To wiersz czy proza? Sam sobie odpowiedz.
każdy ma swój krzyż, przed samym sobą nie ma natomiast
ucieczki- trzeba siebie zaakceptować takim jakim się
jest...