M. Street II popr.
"Confessing all the secret things in the
warm velvet box
To the priest-hes the doctor
He can handle the shocks"
Peter Gabriel - Mercy Street
M. Street II
Anno
Nasze pokoje, bielone wapnem jak zbiorowe
groby,
trzymają na uwięzi, to wszystko, co gnije
pomiędzy jednym a drugim posiłkiem i chce
tańczyć,
brać lekkie słowa z zaskoczenia,
przechodzić nieustannie
z ręki do ręki.
Miłość to tylko kaftan, wiąże supły na
plecach,
kradnie imiona, znaki drogowe i sprawia,
że z dnia na dzień tracimy więcej niż
wiarę,
a potem nie wiemy, w jaki sposób być sobą
i nie być pięknym.
Rozdwajają się włosy i języki. Wersy
rosną.
Ich wnętrze nas pochłania, a kiedy
nabierzemy sensu,
zapominamy o zdziwieniu, dniach bez krzyku
i nieuchronnych zakończeniach.
Przecież to takie proste:
najpierw włącz radio,
potem przekręć kluczyk.
Komentarze (8)
Witam wiersz zastanawia z polem do interpretacji
pozdrawiam
Czy można w miłości myśleć trzeźwo,kalkulować na
chłodno?
podzielam trafny komentarz Auta + pozdrawiam Wiersz
czytelny i stanowi dlatego kontrowersję
/mercy street/ jest piosenką ...
Anne z jej ojcem jest już w łodzi...
wodna przejażdżka...
przejażdżka po falach morza ...
eby tylko tak si dao
Wiemy to wszystko powyżej zanim wystartujemy a jednak
dokładnie po kolei postępujemy zawsze tak samo a
przeciez wystarczy zrobić coś odwrotnego (to Co autor
sugeruje w dwóch ostatnich wersach) i nie będzie grało
już na samym początku z przyczyn oczywistych brak
dopływu energi. To moja analiza Twojego wspaniałego
dzieła, które jakby nie było dało mi trochę do
myślenia.
ciekawy wiersz, przemawia aż do samego wnętrza,
świetnie dobrane słowa
Miłość jak życie, nie da się zdefiniować. Łatwiej od
nich uciec, niż przed nimi schować.
Jesteś bez litości na jezdni ulicy jako instruktor
prawa pisania wierszy - zawsze im sprawdzasz, czy
podłączony akumulator?