maj
"...ażeby po nas zostały jedynie ślady na piasku i kręgi na wodzie" L. Staff
deptak gwarem pęcznieje. tłumy w rajskim
ogrodzie
sączą niebo przez słomki. w ustach smak
curaçao,
wieczór pachnie tęsknotą - bzowo,
bzowo-nieznośnie
znad stolików, znad szklanek głośny śmiech
się rozchodzi
z zeszłoroczną beztroską. nic się tu nie
zmieniło,
jakby tamten maj nadal bawił w rajskim
ogrodzie
śpiące łodzie czekają przy znajomym
pomoście -
białobrzuche rumaki. tak zwyczajnie popłyną
świtem, co zbudzi żagle bzowo,
bzowo-nieznośnie
mocno trzymać się grzywy (i emocje na
wodzy),
nie pamiętać że usta miały barwę zbyt sino
-
fioletową, jak kwiaty tuż przy rajskim
ogrodzie
drugi brzeg za daleko. jesteś kroplą na
wiośle,
co przez kilka chwil trzyma formę nim,
rwana siłą
przyciągania, toń zmąci bzowo,
bzowo-nieznośnie
psa zabrano. nikomu nie dał podejść do
łodzi,
wypatrywał cię w tłumie, jakbyś zaraz miał
z rybą
wrócić, równo podzielić. czasem w rajskim
ogrodzie
są kolejki. maj drażni bzowo,
bzowo-nieznośnie.
Komentarze (17)
W Twoim wierszu odczytuję bardzo głęboką treść. Jest
to wspomnienie o kimś kto odszedł. Chcesz oddalić od
siebie ten widok ust o barwie zbyt sino - fioletowej.
Jeszcze nie dotarło do Twojej świadomości że tego
kogoś już nie ma. Pies też czeka. Piękny, wzruszający
wiersz
czułam jakby mnie tam wciagnęło...zamarzyłam
się...pięknie...potrafisz ciekawić
treścią...pozdrawiam.
obraz...kadr z filmu...działa na wyobraźnię i zmysły
wiosenne kolory piekno spiewu ptaków barwy przyrody
rozłozone na palecie nature i piekno oto walory
twojego wiersza....brawo....
to jednak wycieczka - na drugi brzeg - bezsprzecznie
wysoko - pointa druzgocze - zrobilo sie
klimatycznie... - pozdro
Piękny rytm, piekny obraz, piękne metafory, takie dla
każdego wg jego wyobrażni
Czy tematem nie jest przypadkiem śmierć,dla mnie
przejmujący.
Najlepszy wiersz jaki dziś przeczytałam. Pierwsze
odczucie- spokój i błogość.
ten wiersz ma melodię przez co mnie się super go
czytało -brawo -pozdrawiam
pięknie zorianno , tak śpiewnie...
czasami z jednego nieba do drugiego tak blisko...
bardzo ladny wiersz, ciekawe metafory, czytam miedzy
wersami, nie wiem, czy dobrze, ale podziwiam.
Bzy nieznośne - maj radośnie dla draki - rozkwiecil
lilaki, a w nich słowiki nocami
zanoszą się jak kaszlem - trelami nad wodą lub
ciekiem w rajskim ogrodzie -
(jeśli Eden - to Gichon, rzeka o dziwnej urodzie)Lecz
może to Lete i Cerber jeśli taka twa wola - znajdę i
ja dla Charona obola.
Motto jest mi bliskie.A wiersz mi się
podoba:"bzowo-bzowo nieznośnie"(bardzo):))
Mnie się podoba, nawet bardzo, trochę jak piosenka
brzmi, i jak villanea 'szeleści':)