Mamo...

Bardzo osobisty wiersz...Miłość do matki..to wyjątkowe
uczucie i odwrotnie. Oby Twoja mama nie dała się
pokonać!

matka nie odejdzie nigdy, żyje w naszym sercu, oczach,
będzie zawsze, nawet jak pokona ją choroba,ale wierzę,
że jeszcze nie teraz

Matka jest tylko jedna i jesli trzeba to zorb wszystko
by byla...

Wierz a moc wiary Twojej chorobę pokona...

znam ból odejscia tej jedynej ukochanej osoby,caly
czas wierzymy że jednak się uda...czego życzę całym
sercem...ale jest i kocham ją tak,jakby była obok
mnie...

Wiersz mi może i nie odczuwalny, ale wiem co to chora
matka. Moja choruje i z każdym rokiem przychodzi jej
jakaś nowa choroba i pomimo iż my-jej dzieci dajemy
jej nadzieję, że wszystko będzie dobrze, ona
potrzebuje tychkilku ciepłych słow od męża, który jest
obojętny...
Wiersz bardzo życiowy i poruszający, widać, że bardzo
kochasz swą matkę, ale pamiętaj życi na ziemi trwa
chwilkę, a życie w raju u boku aniołów wieczność. Więc
nie zwątp w Boga i żyj wiarą, że na pewno się
spotkacie w drugim życiu i wtedy nic was nie
rozdzieli...

Jestem dokładnie w podobnej sytuacji... wiem, co to
znaczy wstawać nocą co chwilę i 'czuwać".. modlić
się, wierzyć i bać się.... wiersz piękny...
bardzo mnie poruszył..

Modlitewnie i czule to brzmi. Wymownie umacniasz siły
do walki z chorobą.+

mama jest i będzie wyjątkową osoba, wiara czyni cuda,
znam to z własnego doświadczenia- udało mi sie pokonać
okropną chorobę, życzę dużej wiary i sły

Wiara dodaje sił...więc dodaj Jej ich,by pokonać...
Nie pozwól zwątpić w siły!

Zadumałam się nad wierszem.....Wiem co to znaczy gdy
Mama choruje...Mi Jej brakuje od przeszło 2 lat:(
Ciepły wiesz o tej wyjątkowej osobie...

Tak, ta wyjątkowa osoba nie da się nikim zastąpić.
Zawsze będzie tą jedyną.