Mamo, ja wiem ...
Dopóki będę żył ...
ty wrócisz kiedyś do mnie
ukochana mamo
na skrzydłach lotnych ptaków
które jesienią
odlatują za odległe horyzonty
usychających z tęsknoty myśli
wrócisz razem z nimi
słowami skrywanych pragnień
wplątanych z fantazją
w pióropusze pawie
i modlitw cicho szeptanych
nabożną treścią się staniesz
które łagodnym szelestem traw
budzą z głębokiego snu
biało rozlane mgły nad łąkami
młodą zielenią wiosny
przybędziesz do mnie
w której było ci zawsze bardzo do twarzy
i wlejesz się głęboko
w wyobraźnię
kroplami rosy spłyniesz
z równi pochyłej
wszystkich niespełnionych marzeń
i kwiecistą łaką
pachnącą niepospolicie
się staniesz
nową nadzieją w sercu
wzejdziesz
jak nieprzekwitające kwiaty
i zakorzenisz się we mnie
życiem po życiu
Robert Kruk, 08.02.2008r.
Ty, Mamo, będziesz zawsze żyła we mnie.
Komentarze (11)
Robercie ja Ci zazdroszczę odwagi jaka masz(wiesz o co
mi chodzi).To co najważniejsze jest w Twym
wierszu.Pięknie opisane ,aż można sie przenieść w
Twoje wnętrze,serce i czuć to co Ty
czujesz........pozdrawiam....
Kolejna podróż po Twoim sercu - wiersz piękny w swoim
smutku, przepełniony Tobą.
jestem przekonana, że tak właśnie przychodzą do nas...
wierze w to głęboko.
Wiersz piękny z którego treścią się całkowicie
zgadzam.
ciekawy wiersz ...słowa ciepłe tęskne .. brawo
będziesz we wszystkim dopóki życia...wiersz aż bolesny
emocjami...a ja tak boję się tej chwili
Powiem cichutko tylko tyle, że Twoja Mama była, jest i
będzie w Twoim Sercu, bez względu na
wszystko....zawsze....
rozumiem jak nikt twój ból bo niedawno pozegnalam ojca
Cóż można o takim wierszu? - Pełen miłości,
uwielbienia i...dobrze, że potrafisz to przelać na
...wiersz!
Strata najbliższych zawsze boli, a tęsknota pozostanie
z nami już na zawsze.
Oboje wiemy, że "umarli trochę przychodzą w snach" i
nie jest to coś, co do końca nam może wystarczać bo
"płoszą się, niknąc stopniowo w przestrzeni". A także
że Ty wiesz i ja wiem, że "nie chcą już być jawa, wolą
zostać snem..." Ale pomimo tego, jak to i z Twojego
wiersza można odczytać, wciąż jestesmy gotowi, otwarci
na te spotkania. Spotkania juz nie z osobą, a z
miłością, z aurą którą roztaczali...
Pięknie wyrażona tęsknota za matką.