manifest
mądrale mówią - natchnienie bywa,
a dzieło sztuki czasem powstaje.
prawdy zadęte uśmiechem zbywam
- codzienność sceny ideałem
tutaj rzetelną twórczość rodzi
potrzeba chwili, stan zastany...
każdy przeżywa do dna rolę
anioła piekieł, czy szatana...
i nie poeta, kto kleci wiersze,
albo w dramatach realia krzywi,
lecz ten, co umie oprócz "patrzeć"
wszystkimi zmysły także "widzieć".
z cyklu Wyciszenie copyright mago 2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.