Marzenie
Oczyma wyobraźni arcydzieło maluje,
Tysiąca i jednej barw na niego nie
żałuje.
Obraz ten jest jedynie odtworzeniem,
Kobiety z mego serca, pięknym
stworzeniem.
Lecz na co mi dzieło w labiryncie głowy,
Jeżeli nie usłyszę wychwalających je
słowy,
Tworze niby specjalnie coś pięknego,
Dla nikogo innego, tylko siebie samego.
Jednak! Gdybyż inni tylko to zobaczyli,
Może by tak jakoś, to urealnili?
Choć może lepiej o tym nie marzyć,
Bo jeszcze niechcący może się
przydarzyć.
A z historii zasłyszanych dobrze wiemy,
Że tego być może nie do końca chcemy.
Bowiem te historie smutne są
straszliwie,
Jak obiekt jakiś kochasz, cierpisz
nieszczęśliwie.
Bo gdy odejdzie od Ciebie marzycielu,
Chętnie być umarł drogi przyjacielu.
Komentarze (2)
Tysiaca I jednej barw(y)
Może być.