Mat
na szachownicy życia
przelewają krew
pionki przesycone mięsem
biały szlachetny profil
został skąpany w brudzie
przez pył przedziera się
pragnienie istnienia
za wszelką cenę
gdy ostatnia świeczka zgaśnie
królowie spokojnie zasną
ich sny będą wyczekiwaniem
na zbudzenie
wtedy zbierzesz rozsypane
szczątki kruchego ciała
Komentarze (3)
1wsze wersy są po prostu świetne, ciekawie z
porównaniem do szachownicy. :)
Tez uwazam , ze to ciekawy refleksyjny wiersz,,,wcale
nie smutny,, chyba ze
na " szachwnicy" zbrodniami powieje.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
dlaczego "smutny"? Ja to osobiście odczytuję, jako
pokrzepiające przypuszczenie, że są między nami istoty
boskie, dla których śmierć nie znaczy jeszcze końca. I
że można stać się jednym z nich, prawda? Pionek może
dojść do końca planszy - może być nawet odrodzić w
sobie poległego hetmana - czy to nie piękne?