matką żyletka
nienawidzę cię tato...
znowu podniosłeś pięść
w szale nienawiści
słychać moją bezsilność
gdy wrzeszczę że mnie nie zmienisz
zrywasz moje serce z szyi
trzykrotnie życie przebiegło przed oczami
aby powrócić w szlochu i desperacji
gdzie matką ostatniej nadziei żyletka
autor
Peace Angel
Dodano: 2007-02-14 19:08:39
Ten wiersz przeczytano 526 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.