Melodia z butelek
Wciaż przyrzekali
że nie będą chlali
a melodii z butelek
niebędą słuchali.
Melodia z butelek
ich za dnia usypiała
a w środku nocy
na nogi stawiała.
Znów przyrzekali
że nie będą chlali
że znów ich dzieci
będą kochane
do szkoły chodzić
będą wyspane.
Dzieci tych rodzin
są bardzo zmęczone
za ciepłem rodzinnym
są bardzo stęsknione.
Ryki ich ojców
na nogi ich stawiały
żeby im noca usługiwały.
Gdy byli nieposłuszni
byli karani
za mniejsze przewinienia
z domu wyrzucani.
Na snieżna pierzyne
co wiatry przywiały
nożki i rączki im
z zimna sztywniały.
I znowu przyrzekali
że nie będą chlali
i o swoje rodziny
będą już dbali.
Komentarze (4)
to prawda..Z tym chlaniem, to tylko same problemy.
jane przyrzekać łatwo a nie chlać trudniej....wymowa
bardzo dobra
Wymowmy wiersz a zarazem smutny , przypomniał mi moje
dzieciństwo.+
Z tym chlaniem, to tylko same problemy.....+