Mi wybaczycie, ja też wybaczę
Czasami miewam napady złości,
pazurki nawet ostre pokażę.
Jednak nie lubię sprawiać przykrości,
bliżej mi zawsze do tkliwych zdarzeń.
Lecz kiedy ktoś mi zechce ubliżyć,
to zdemoluję słowami drania.
Aż się ku ziemi kark jego zbliży,
by poznać wartość słusznego zdania.
Jednak mnie taka działalność boli,
bo pokojowe kocham zasady.
Nerwy na chwilę mogę wyzwolić,
później zawieram z chamstwem układy.
Podpiszę zgodę na długie lata,
topór zakopię, łuk w pawlacz schowam.
Będę z wrogami nawet się bratał,
tak mi jest bliska strawa duchowa.
Dlatego teraz chcę was przeprosić,
ktokolwiek nosi mały niesmaczek.
Po co urazę do śmierci nosić,
mi wybaczycie, ja też wybaczę…
13/03/2023r
Komentarze (7)
Zdrowe podejscie! W wierszu się lubuję :)
A jak nie wybaczą?
Ale nie o to w wierszu przecież chodzi.
Z przyjemnością przeczytałam.
Bardzo dobry, rymowany wiersz!
Pozdrawiam serdecznie
właśnie żonka po raz ...enty ogląda "Potop" a ja widzę
że waść to masz wiele z owego "Kmicica"
to i dobrze.
Mamarzenko...spokojnie.Było i jest dobrze.
Kurczę, a taką ochotę miałam się z kimś pokłócić ;-)
Jeśli chodzi o mnie to nic złego w Tobie nie widzę:)
ale jeśli zacząłeś to i ja proszę Cię o wybaczenie, bo
te moje głupie poczucie humoru nie zawsze musiałeś
tak jak ja odczuwać:) +
pokojowy z Ciebie osobnik.