między słowami
Nie daj się złamać
Szyfrem w dwóch zdaniach,
Słowami bez sensu
Które pasują
W tym czasie i miejscu
łagodnie ślepiami
Popatrz mu w oczy
Z uśmieszkiem na twarzy
Miękko ustami
Szyderczo, odważnie
Mów własną wciąż prawdę.
Aż nie spokojnie
Pokaże swój problem
Tego, że nie da się
Kłamać niezłomnie.
Bo trudno jest tańczyć
Metr od przepaści
Jasnej tak prawdy
Słowem przemocy
Groźnymi oczami
Wygnie się cały
I to będzie koniec
Będzie przegrany
Wygraj igrzyska
Umysłu i wyzwań,
Biegnij przed siebie
Z własnym płomieniem
I będzie tak lepiej
Niż miałbyś na pamięć
Wkuwać na zmianę
Cudze wciąż zdanie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.