MIESZKANIE
to mieszkanie ma trzydzieści cztery metry
kwadratowe
ogromne przestrzenie dla umysłu
szarobrunatna ubikacja do remontu
natychmiastowego
poprzednia właścicielka wyjechała za
pracą
nie zdążyła doczyścić
posprzątać
wyjechała w pośpiechu
zaraz będzie druga wnuczka na świecie
a ojcowie NN
matka nieletnia
a ona religijna
nie wymodliła wygranej w lotto
ruszam scyzorykiem przegniłą podłogę
jest dobrze
nie śmierdzi tak bardzo
romantyczna kolacja jak najbardziej
odbędzie się
według planu
bez świeczek
bez ciebie
z kredytem w złotówkach
nowe życie
niezwykłe perspektywy
na jedną duszę to aż nadto
zamykam oczy
dziś niekoniecznie
chce mi się na to patrzeć
Komentarze (15)
Dziękuję za komentarze :)
Samo życie na dobre i złe...
Pozdrawiam:)
nie o* stan mieszkania
Sadze ze nie stan mieszkania tutaj chodzi tylko o
zyciowe relacje i dramaty zarówno poprzedniej
włscicielki jak i Peelki Bdb przedstwiasz dramat obu
kobiet
Pozdrawiam serdecznie :)
I też jakże często - samo życie!
ogromnie dziękuję za tyle ciepłych słów:)
życie, ach życie
brawo za refleksję !
Podzielam zdanie poprzedników, też mi się podoba.:))
Mocny wiersz...
Świetnie piszesz!
Kolejny wiersz który przemawia
Pozdrawiam :*)
☀
Dziękuję, ogromnie się cieszę, że jest tak oceniany :)
Pozdrawiam
Przykra sytuacja mieszkaniowa. Młode matki zostawione
same sobie. Pozdrawiam.
Mocny wiersz. Relacja mieszkaniowa - trudna. Awiersz
-BDB!
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziekuję, miło, że przeczytałas:)
Dobry wiersz, "rozgościłam się" w nim - zadomowiłam -
pozdrawiam serdecznie.