Milonga
" A ja jestem, proszę pana, na zakręcie. Moje prawo to jest pańskie lewo. Pan widzi: krzesło, ławkę, stół, a ja - rozdarte drzewo."
Nanosekunda
i już wiem
to Twoja sylwetka wyłoni się
z ciemności parku
Udaję że nie zauważyłam
przyjścia na które czekałam
kilkanaście tand
Obojętna
czytam książkę
ale o czym ona jest?
Litery wirują w szalonym tańcu
do przyspieszonego rytmu
bicia serca
układają się tylko
w jedno słowo
imię bliższe niż
moje własne
Tańcząc uśmiecham się
szczerze i promieniście
tylko do Ciebie
chociaż nie trzymasz
rozpalonych dłoni
nie czujesz ciepła
koloru oczu
Nie mam odwagi spojrzeć
w twarz o której śnię
co noc
boję się odrzucenia
że nigdy już nie dotkniesz
delikatnej faktury moich marzeń
Wychodząc w noc
posyłam krótkie cześć
które brzmi jak SOS
Wiesz że utonę
w nicości
pozbawiona Twojej miłości
Komentarze (4)
Bardzo ciekawy i ładny wiersz.Pozdrawiam:)
Droga Beti66, to jest wiersz, przy którym warto było
się zatrzymać. Opisałaś bardzo interesująco nieśmiałą
ale wielką miłość. Pozdrawiam :)
Dzialaj kobieto
Piekna milosc i jak sadze odwzajemniona.Wiesz Beti66,
ja dotad nie wiedzialam,ze milonga to rodzaj tanca,
znalam tylko przedwojenny szlagier/tango milonga,
tango mych marzen i snow/.Pozdrawiam serdecznie.+++