Miłość
przychodzi...
nieproszona...
niewiadomo skąd...
burzy plany...
marzenia...
złudzenia...
nie zważa na prawa i zasady...
ustanawia swoje własne...
i choć często rani...
czekamy na nią...
a kiedy przyjdzie..
walczymy z nią...
aż do utraty tchu...
cierpimy...
i w końcu ...
poddajemy się...
zgadzamy na wszystko...
co każe..
bez względu na konsekwencje...
pozbawieni zdrowego rozsądku...
zawładnięci rozkoszą...
spojrzeń...
dotyków...
pocałunków...
to ona...
okrutna ...
bezwzględna...
cudowna...
piękna...
królowa wszystkich uczuć...
for you...
Komentarze (1)
Zgadzam się z okrutną chociaż piękna tez jest
pozdrawiam piękny wiersz ;)