Miłość
Uczę się Twojej nieobecności
Kiedy dzień się budzi
A twój obraz
Przed oczami znów
Łagodny cień rzucił
Żegnam się ze snami
O cichej radości
Uczę się twojej nieobecności
W pustych słowach
I bladych spojrzeniach
Lecz wciąż rozpaczliwie
Szukam ciepła Twej dłoni
Uśmiechu
Na ustach wszystkich
W marzeniach
Szukam echa twego głosu
W szepcie ciszy
I w tłumie
Czy to miłość
Nie wiem...
i nie chcę zrozumieć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.