Miłość z tombaku
te nieszczere obrączki
oszukały najpierw boga
później księdza
pan za młody
i panna zbyt dojrzała
jeszcze wtedy wśród ciemności
rodziły się czulsze słowa
później dwoje piskląt
jedno za drugim
aż noce stały się jasne
księżyc na poduszce obok
nie dawał zasnąć
a szkło nabrało nowych tonów
kiedy palce wystukiwały
kłamstwa
starły się resztki tombaku
rozdzielając
co bóg złączył
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2014-10-06 09:27:53
Ten wiersz przeczytano 1872 razy
Oddanych głosów: 57
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
tak też w życiu bywa
pozdrawiam:)
Takie życie :(
Wiesz Ewuś, Ty za pięknie piszesz... to też może się
nie podobać niektórym:))) tak trzymaj,znaczy się pisz,
pisz:) miłego dzionka
najszczersze złoto i drogie kamienie nie zacementują
życia.
Pozdrawiam serdecznie
niestety takie przypadki sie zdarzają pozdrawiam
Jagódko:)
Bardzo piękny wiersz. Widać w nim z jaką łatwością
piszesz i czujesz poezję. Utwór ten skłania do
przemyśleń nad życiem. Pozdrawiam z Gdańska
Smutne ale częste zjawisko:(
Ciekawy obraz rodziny za wcześnie założonej,
pozdrawiam
Smutny obrazek.
Kłamstwo ma zawsze krótkie nogi. Miłego dnia Ewo :)
tak to w życiu bywa
gdy przysięga nieprawdziwa
Pozdrawiam serdecznie :)dziękuję za wizytę u mnie
Ciekawie o nieudanym związku. Miłego dnia.
Tak się dzieje, gdy ludzie przysięgają przed ludźmi,
nie Bogiem i dla siebie, a wtedy i złoto nie pomoże...
Pozdrawiam!
Dobrze Ci w bieli, Stello :)
Miłego dnia.
Ewuś lubię czytać twoje wiersze -
dzisiejszy pisze życie..:)