O MIŁOŚCI
Dotykasz mnie
swym jedwabnym szalem,
swą dłonią,
co jak słońce
rozświetla mrok.
Szepczesz do ucha,
nie unosisz głosu,
jeszcze nie.
Tulisz mnie wzrokiem,
ogrzewasz,
tylko częściowo,
nie dajesz całkowitego nasycenia,
jeszcze nie.
Ciągle czuję twój posmak,
nie mogę cię spróbować,
jeszcze nie…
Lecz kiedy będę mogła?
Cudowna to będzie chwila,
oby trwała wiecznie…
autor
cien-duszy
Dodano: 2004-12-19 14:24:44
Ten wiersz przeczytano 488 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.