MIŁOSNE IGRASZKI
Młodzi chłopcy, są jak motyle,
przefruwają z kwiatka na kwiatek,
tego dotkną, tylko przez chwilę,
tak żeby sprawdzić, czy to bławatek.
Pięknych kolorów całą paletę
pokazują swojej wybrance,
lecz nie za długo, trwa to niestety,
bo już się nudzą , na drugiej randce.
Młodzi chłopcy, są jak motyle,
miłosny nektar spijają z kwiatów
i odfruwają z miną zwycięzcy,
chcąc się pochwalić, całemu światu.
W barwnym ogrodzie krążą zuchwale,
by każdy kwiatek zaliczyć szybko,
w zapamiętaniu, w miłosnym szale,
jest już za późno- ten był rosiczką
Komentarze (10)
;-) ale super :-) i do tego fantastyczne, zaskakujące
zakończenie :-) brawo :-)
Byle nie trzeba było płakać:) Aż w końcu trafi kosa na
kamyczek, hi,hi Fajny wierszyk, lubię takie
szczególnie:)))
A znając życie .... igraszki owszem, lecz tak by nie
kończyły je łzy...
Bardzo dobrze podany temat... i owa "szpilka" na
koniec :)
Bardzo fajny wiersz :)
Pozdrawiam :)
Zabawnie napisane, temat dopracowany, ale trociny na
boki poleciały, na razie nikt nie zauważa skutków
ubocznych, (szerzących *ejców*, *ajców* i różnych
plam społecznych, AIDS i nienarodzone).Warto by było o
tym coś zpointować.
Mlodosc ma swoje prawa, niech mlodzi flirtuja
na starosc beda mieli co wspominac.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.
Bardzo fajny wiersz. Zgadzam się z Karatem.
Pozdrawiam:)
"Trafiła kosa na kamień!" Pozdrawiam!
Upolowany motylek stracił skrzydełka, o!:)
:)podobno właśnie najczęściej ginie się od tego, co
się lubi najbardziej :)