Mizofonia
Obudziłem się nad ranem
i ujrzałem – leży obok
moje słońce ukochane,
ma nad głową senny obłok.
Mógłbym tak spoglądać na nią
(z uwielbieniem) długie lata
(myśląc - to prawdziwy anioł),
gdyby nie zaczęła chrapać.
Obudziłem się nad ranem
i ujrzałem – leży obok
moje słońce ukochane,
ma nad głową senny obłok.
Mógłbym tak spoglądać na nią
(z uwielbieniem) długie lata
(myśląc - to prawdziwy anioł),
gdyby nie zaczęła chrapać.
Komentarze (55)
:)) Miłego dnia tsmacie.
Nic dodać, temat i mi znany. Właściwie to zwykle ja
jestem ten (chrapiący), żona czasem z doskoku.
Serdecznie
;)
Cieszy mnie Twój uśmiech ANDO:)
Dobranoc:)
Uśmiechnęłam się na dobranoc, zaskoczyłaś puentą
krzemAńciu:)
Serdecznie dziękuję nowym gościom za komentarze i
uśmiechy. Miłego wieczoru wszystkim:)
Witaj :-)
Problem jest mi dziwnie znajomy :-)
A wiersz świetny :-) Pozdrawiam :-)
Uwierz są mniej ciekawe sprawy niż chrapanie.
W nocy się śpi a nie podsłuchuje.
Co w nocy się wydarzyło w nocy niech pokryje obłok
milczenia.
Pozdrawiam z plusem:))
A tak ciekawie rokowało... gdyby nie te chrapanie.;)
Pozdrawiam.;)
Aniu. Jesteś świetna w każdej formie wiersza i basta.
Dziękuję za komentarz do "niewiersza,"
a usunąłem go po to, aby nie zaogniać sytuacji.
Przesyłam same serdeczności.
:) Dzieki Arku za pokrzepiający peela komentarz.
Miłego dnia:)
Lepiej, że chrapie,
niż miałaby bąki wypuszczać. :):)
Dziękuję kolejnym gościom za odniesienie się do tego
obrazka:)
Pozdrawiam wszystkich:)
Trzeba gwizdnąć wtedy do ucha, wnet się udobrucha. ;)
Trzeba było szturchnąć i powiedzieć „stara, przestań
chrapać!” ;)
Po rozanielonym tekście taka puenta. No cóż, myślę, że
i delikatne, sporadyczne chrapanie można pokochać, (a
nawet nie ma wyjścia), chyba, że już nie pozwolą na to
decybele ;)
Wtedy wcale nie trzeba mieć nadwrażliwości na dźwięki.
Dziwnie by brzmiało : Powód rozwodu? 80 decybeli ;)
Pozdrawiam :)