Mlecze
niechętnie witane
jak natrętny intruz
pojawiają się na trawniku
prezentując światu
zgrabne rozetki
pierzastych powycinanych w ząbki listków
nie niepokojone..
zakwitają...
pyszniąc się słonecznie żółtymi
zebranymi w koszyczek kwiatami
o delikatnych jak igiełki płatkach
wabiących owady...
miododajne pszczoły barwne motyle
biedronki trzmiele...
przekwitnięte..
przeistaczają się
w białe puszyste kule dmuchawców
odczepiające się od łodyżek
i wirujące leciutko w powietrzu
niczym miniaturowe parasolki
pod wpływem najlżejszej nawet pieszczoty
wiatru
Komentarze (3)
Bardzo ładny opis. Cieplutko pozdrawiam
bardzo ładnie napisane :-) osobiście lubię te kwiaty w
każdym stadium :-)
Ślicznie o mleczach...+++)