A mnie tam nieśpieszno
A mnie nieśpieszno jest tam do Ciebie
po co się pchać gdzie nie trzeba
choć mówią że liczyć się z tym musimy
nieśpieszno mi jakoś do Nieba
Masz tylu przecież co dręczy choroba
co sami ze śmiercią igrają
wyścigi robiąc z Aniołem stróżem
w ten sposób do Ciebie się pchają
Po co się śpieszyć do ciebie Panie
choć mówią że tam jest ładnie
pewno już w księgach masz zapisane
kiedy ma kolej przypadnie
Mnie się nie spieszy by w tam się zjawić
chcę jeszcze tu pożyć na ziemi
a jak mnie zawołasz że już ma pora
to nic już decyzji nie zmieni
Na nic więc opór i trud mój daremny
me słowo i tak się nie liczy
zostawię tu pomięć w tomikach wierszy
i w jasnych w płomieniach zniczy
Nie czekaj więc Panie że ci pomogę
i sam stanę u Twojej bramy
nie pora jeszcze zasmucać bliskich
i tych których tutaj kochamy
Komentarze (9)
Haj, mamarzenka!
Dzięki za komentarz. Nie wiem ile miałaś wtedy lat,
ale uważam że ten spowiednik do którego wtedy nie
wypełnił swojego zadania. Jeżeli się jest wierzącym to
trzeba wiedzieć że Bóg (jeżeli jest) to dał życie po
to by żyć a nie by go sobie odbierać. Gdyby był i tego
chciał, to by ci go nie dał.
By zobaczyć Jezusa, Matkę
Bożą Maryję? A gdyby ich tam nie było to co wtedy????
Pozdrawiam, Gregcem
Ładny , osobisty zapis.
Pozdrawiam serdecznie ;-)
PS. W przedostaniej strofie literówka w słowie "
pamięć ", a w ostatnim wersie niepotrzebne drugie " w"
My kochamy - nas kochają.
Proste.
On też kocha - to wiadomo - poczeka.
Pozdrawiam serdecznie
Był czas kiedy pragnęłam znaleźć się już po drugiej
stronie, tak bardzo chciałam zobaczyć Jezusa, Matkę
Bożą Maryję , miałam wtedy ogromną wiarę i parę lat
się przygotowywałam do tego "spotkania" z pomocą Bożą
(bardzo częsta cotygodniowa spowiedź,Komunia, czytanie
Pisma Świętego,pomoc innym i bycie po prostu dobrym
człowiekiem).Nie bałam się wtedy śmierci ani swojej
ani bliskich. Niestety to wszystko to łaska, którą
trzeba pielęgnować jak wszystko zresztą w naszym
życiu. Każdy dzień to codzienna walka o naszą duszę,
często się poddaję i przegrywam ale cały wierzę i
jestem przekonana, że czeka nas (jeśli wygramy)
cudowne, o wiele lepsze wieczne życie.... Pozdrawiam
z+ i tą refleksją o śmierci
Racjonalizm kartezjański wręcz!
Głos mój i szacun jest twój!
Tak samo myślę, z podobaniem dla refleksji, pozdrawiam
serdecznie.
Mało kto się spieszy do tego, by opuszczać ziemię i
bliskich. Także chorzy i ryzykanci chcą żyć jak
najdłużej. Chorzy chcą być zdrowi, a ryzykanci chcą
czuć, że żyją, czuć adrenalinę. Ci, co kochają i są
kochani żyją najdłużej, bo i po śmerci zostają w
sercach. A niektórzy w swoich dziełach.
Dobry wiersz, mam podobnie, a co ma być, to będzie.
Pozdrawiam.
Mądry wiersz. Pozdrawiam