modlitwa Izoldy
skąd przybywasz
że masz takie wszechobecne dłonie
pytam bo nie mogę pojąc tego
widziałeś bociany
lepianki
czy czystość strumieni
jechałeś konno
czy szedłeś w skrzydlatych butach
czytam tak z dotyku Twoich rąk
mówisz zgadnij
za mała jestem
za mała
nie znam jeszcze świata
i Ciebie nie znam
mój mistrzu-przewodniku
znalazłeś mnie ostatniego dnia
tuż przed zachodem mojego Słońca
w samą porę by się podnieść
i utonąć w Twoich oczach
Komentarze (2)
takie wiersze z przyjemnością się czyta ,niezwykle
liryczny ,piękny
Wlasnie wiersze w takim stylu robia na mnie
wrazenie...
Pozdrawiam.