modlitwa zesłańca
dzisiaj idę
na śmierć
spętany
od stóp aż do głów
nie wiem
czym jest wolność
chronię
własnych wspomnień ślad.
nadzieja
jest matką mego serca
a Bóg
ojcem mojej duszy
mróz
rozpala we mnie żar tęsknoty.
świat
pełen wojny
a ja
u progu Twego raju.
patrzę
na towarzysza mej udręki
widzę
bolesne i głodne oczy
odbijające wiarę i radość niezachwianą.
Boże!
daj mi nowe wszystko!
daj mi życie nowe!
i pamiętaj
nie ja jeden ginę wraz z Tobą .
Komentarze (1)
Mądry ten Twój wiersz... skłonił mnie do zastanowienia