Modrzew
Na końcu lasu przy polnej drodze
stał jak strach jakiś na jednej nodze
samotny modrzew lecz nie narzekał
tak jakby na coś lub kogoś czekał
Sosny i świerki śmieją się z niego
- Gdzie twe igiełki drogi kolego
urodą nigdy nam nie dorównasz
nie zyskasz igieł nadzieja próżna
Modrzew im na to - me igły spadły
i jak co jesień na trawie siadły
jak przyjdą chłody i mroźna zima
chronią korzenie jak ta pierzyna
Więc zachowujcie się trochę grzeczniej
pod igiełkami bardzo bezpiecznie
jeszcze zadziwię świat wczesną wiosną
kiedy zielone na mnie urosną
Komentarze (10)
Przepięknie i dla dzieciaczków, pozdrawiam :)
Ładnie przyrodniczo i edukacyjnie.
Miłego wieczoru życzę :)
Bardzo fajny wiersz, nie tylko dla dzieci.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Fajny, rytmiczny, dzieciom się powinien podobać.
Świetny... Z przyjemnością przeczytałam :)Miłego dnia.
Wy w starych szatach a ja nowiuśki,
pozamarzają wam sprośne kuśki.
Pozdrawiam Reni, ależ mi się spodobał Twój wiersz
mogę go przerzucić do siebie na FB?
a to im modrzew utarł nosa :-) brawo :-)
Ale słodziak, z wielką przyjemnością przeczytałam.
Miłego dnia:-)
Fajny. Z przyjemnoscia czytalam :)
bardzo fajny wiersz... pozdrawiam :)