MÓJ TATUŚ
Było przecież tak niedawno ,
kiedy mnie uczyłeś życia.
Z twoich ramion świat widziałem,
małe wielkie te odkrycia.
Nauczyłeś jak mam kochać
i gdzie sensu szukać drogi.
Gdy zabłądzę w gąszczu świata
słuchać wtedy twej przestrogi.
Męskie rzeczy męskie sprawy,
jak ten młotek trzymać w dłoni.
Krawat wiązać nie na supeł
i szacunek siwych skroni .
Naśladować głosy ptaków
z rana rosę pod stopami .
A w strumyku studzić nerwy
i nagradzać oklaskami.
Nieraz brak mi ciebie tato,
gdy Gordyjski węzeł ściskam.
Wtedy wiem że jesteś blisko,
co straciłem to odzyskam.
Tam gdzie będę jesteś ze mną,
przecież jestem cząstką ciebie.
A spotkamy się na pewno ,
jak te gwiazdy gdzieś na niebie.
Komentarze (17)
Mnie Tato nie nauczy jak wiazac krawat. Zmarl nagle
gdy mialem 13 lat.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Ślicznie z serca napisane.
Piekne, poruszajace wersy.. ❤
Pozdrawiam
Piękne wspomnienie i nieustająca miłość do Taty,
którego rady towarzyszą do dzisiaj.
Pozdrawiam serdecznie i ze wzruszeniem.
Dziękuję
Pięknie, od serca napisane.
Pozdrawiam serdecznie :)
Poza tym tekst wzrusza.
Forma Tato jest wołaczem i powinna być zakończona
wykrzyknikiem.
Lepiej byłoby MÓJ TATA
Piękny wzruszający wiersz wspomnieniowy...Pozdrawiam
:)
to że poszły łzy to znaczy że bardzo emocjonalny to
jest przekaz dla ciebie.. Dobrego miałeś Ojca którego
pięknie wspominasz. Pozdrawiam
Piękne wspomnienie.
Pozdrawiam
Marek
Kochani dziękuję ,powiem wam gdy sam czytam to łzy
kapią a to już dwadzieścia lat minęło .Pozdrawiam
MÓJ TATO
plus