Moja własna ścieżka
Biegnę gubiąc cały świat.
Idę własną, wąską ścieżką.
Nie powtarzam nikogo.
Nie pragnę niczego wielkiego.
Chcę zawsze prosto iść.
Sama dla siebie drogowskazem być.
By dojść, gdzieś, gdzie nie pokona mnie już
nikt.
I choć czasami sił już brak i dziwny cały
świat.
Wiem, że to czego chcę kiedyś będzie bliżej
mnie.
Bo czekać to znaczy wierzyć.
Bo wierzyć to znaczy trwać.
Bo trwać to znaczy znajdować sens.
A sens to życia smak.
Póki gorzki życia smak póty nie będzie
trwać ład.
Bo gdy nastaną lepsze dni,
słodko smakować będą chwile.
Wtedy ma droga znajdzie sens.
Czekać na tych kilka chwil,
by kiedyś uśmiechnąć naprawdę się !
Komentarze (1)
muszą być i złe i dobre chwile,pozdrawiam