MOJE CIAŁO..
Przeszłam przez drzwi..
Upadłam na twarz..
Teraz leżę..
Sama..
Gdzieś w otchłani..
Widzę jak mój cień ucieka..
Tak..
Ode mnie..
Moje ciało to rzecz..
Zamknę więc oczy by schować się..
Aby nikt..
Nikt nie dostrzegł tej rzeczy..
Która leży na Jego posadzce..
autor
megan216
Dodano: 2007-02-04 13:34:42
Ten wiersz przeczytano 442 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.