Moje ciało
Jeśli sobie ktoś pozwoli,
Na mojego ciała lżenie.
To energię złą wyzwoli,
A to znaczy już cierpienie.
Bólu zadam całą masę,
W tym już jestem doskonały.
Przerwę zrobię tylko czasem,
By się chwile w czas zebrały.
Jeśli sobie ktoś zamarzy,
Moje ciało poddać próbie.
To o klęsce własnej marzy,
I tym bardziej, własnej zgubie.
Będę wówczas jak szaleniec,
A w tym jestem doskonały.
Sztuki walki nie odmienię,
By się chwile w czas zebrały.
Jeśli sobie ktoś planuje,
Moje ciało łatwo zniszczyć.
Jeszcze szybciej śmierć poczuje,
Umrze pośród własnych zgliszczy.
Ja pochowam go z pokorą,
Grób wykopię mu jak trzeba.
Jeśli było wolą skorą,
Doszukiwać się bram nieba.
Komentarze (11)
Nietuzinkowe z pomysłem.
Groźny lew:)
Prawidłowo wg.mnie bo co moje to nie Twoje a co nie
Twoje to się nie rusza..tak mawiała moja
babcia:)dobrych snów życzę.
O kurczę, już się boję.
Oczywiście+
Lepiej takiego człowieka omijać z daleka... dobra
życiowa refleksja, pozdrawiam :)
Aż strach się bać peela,
wiersz dobrze się czyta,
pozdrawiam
Witaj Tadku:)
Nie śmiem nawet myśleć Tadku
ja dostałem stracha w spadku:)
Bardzo płynnie się czyta czym zyskuje wiersz:)
Pozdrawiam:)
Człowiek żyjący potrzebujący. Trzeba się bronić.
Pozdrawiam.
jeśli sobie ktoś pozwoli napaść na mą osobę tak
skromną to ja wtedy pod skorupę bo skorupę mam obronną
fajne pozdrawiam
W końcu świątynia, więc trzeba z szacunkiem.
Bardzo melodyjnie. Pozdrawiam :)