(moje czarne rzęsy)
moje czarne rzęsy
sklejone tęsknotą
śnią
o smaku twojej skóry
na poduszce nagiej nocy
stąpam pijana
wilgotnymi wargami
przypominam sobie
kształt ust
tak doskonałych
spragnionych
jedności w oddechu
zachłyśnięcia się
kroplą rozgrzanego potu
w kosmosie uniesień
chwytam echa westchnień
dłoni zamykających
bezwstydny świat moich ramion
jutro znowu
powrócisz
nadając nowy kolor
moim rzęsom
autor
Izabela0906
Dodano: 2009-01-25 11:42:08
Ten wiersz przeczytano 539 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
I kolejny wiersz co zasluguje na uznanie,taka
melancholie lubie...
Tytul sam mowi za siebie... intryguje i zacheca by
przeczytac ten wiersz... jak na debiut to naprawde
niesamowite:) pieknie;)
Bardzo ciekawy debiut wiersz pełen metafor...zaskauje
już sam tytuł...piękny Pozdrawiam.